W sobotę rundka rowerem dookoła Poznania. Wieczorem do rodziców (mistrzostwo świata - na PKP pojechałem bez pieniędzy - dobrze, że jest komórka). Wieczorem byłem u rodziców, a w niedzielę rano zawiozłem ich na "zaduszki" do Rajska koło Kalisza.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz