Jeszcze się pakuję. Nie wiem jak dam radę to wszystko dotaszczyć na Place de la Concorde. Będę
musiał. Chyba rano umyję kuchenkę, podłogę i łazienkę, bo teraz już nie mam siły.
Czewone Gitary (trochę tylko to "żegnajcie chłopcy" nie pasuje)
Następny post mam nadzieje, że będzie już napisany z Poznania. Jest jeszcze ten mały problem, że brat będzie w pracy, a ja nie mam jak odzyskać klucza od mieszkania.
Pożegnanie (na zdjęciu Ola, Vanessa i Che)
Przygotowania do przejęcia przewodnictwa w UE przez Francję (podejrzewam, że dekoracje zostaną do 14 lipca)
Górniczy krajobraz między Lens i Lille
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz