Licho kończy zajęcia 30 maja o 17h00 (będą to ostatnie zajęcia z marketingu). Przez te dwa tygodnie (coś jak sesja w Polsce), które mu zostały, musi się spiąć maksymalnie, żeby zaliczyć wszystkie zajęcia. Na razie ma 3 rzeczy do zrobienia:
1) najtrudniejsze, najważniejsze i najmniej czasu zostało - raport ze stażu, który musi być nickel, w najbliższą środę już ma być pierwszy wydruk;
2) dossier z prawa - będzie musiał wrócić do początku semestru, odszukać co i gdzie się rejestruje (strony www, marki, przedsiębiorstwo), jakie kontrakty i z kim się zawiera (z dyrektorem kolekcji, z autorami, ilustratorem, fotografem itd.);
3) studia kwalifikatywne (nie wiem jak to przetłumaczyć na polski) z marketingu - tu będzie musiał napisać ankietkę skierowaną do nastolatków nt. książek, które kupili i czytali (książki z mojego wydawnictwa), czy chcą ciąg dalszy (chcą) i jak miałby wyglądać.
W pierwszej połowie (może nawet tygodniu) czerwca będzie miał obronę tego raportu (nie ma jeszcze pojęcia jak to ma wyglądać). Trzymajcie za niego kciuki. Będą mu potrzebne.
piątek, 16 maja 2008
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz