Tutaj pozwolę sobie podziękować A. i E. za organizację tego wieczoru.
Były natomiast gitary, tańce (sirtaki i polonez) oraz śpiew (na szczęście nie w moim wykonaniu, bo moje umiejętności wokalne stoją poniżej wszelkiego poziomu).
Nie obyło się oczywiście bez alkoholu :]
I na koniec pamiątkowa fota (niestety, E. i A. stoją z drugiej strony obiektywu).

[Nie rozpowszechniam wizerunku osób, bez ich pozwolenia, zatem zamazałem twarze.]
A na przyszłość, żeby sirtaki nam lepiej wychodziło ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz