niedziela, 30 listopada 2008

Andrzejki

Polish Professionals in Paris (PPP) i Association d'Etudiants Polonais (AEP) zorganizowały imprezę andrzejkową. Zaproszenie dostałem pprzez Facebooka. Dziękuję Agato i Dawidzie.
Było sporo Polaków (jeszcze nie wiem dokładnie ile) i polskiej muzyki (T.LOVE). Ponieważ lokal nie był na wyłączność dla nas DJ (Francuz) puszczał też inną muzykę. Ale nie spodziewałem się usłyszeć 12 groszy Kazika i widzieć ludzi podrygujących do tej muzyki. Chyba już nieco wypiłem, bo nawet zacząłem śpiewać (pod koniec nagrania).
Shot na dzień dobry.
Żeby wszyscy wiedzieli, kto się dzisiaj bawi.
Lanie wosku obowiązkowe. Wg "wróżek", które odczytywały z formy wosku, moje dziecko będzie mulatem (bo miało takie murzyńskie rysy).Muzyczny kącik. Też się tam później przeniosłem.


Pod wieżą Eiffela. Przypadkowe spotkanie, przypadkowi znajomi. Staliśmy, próbowaliśmy się dogadać, marzliśmy i mokliśmy.
Komentarz Gruzina (via mejl): "thank you very much, for photos. that time i was so dranked, i remember only now, that i was near eiffel. thank you."
A tak wyglądał Paryż, kiedy wracałem z 16. dzielnicy.
"Zgrywam ekspert, ekspert dżentelmena..."

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

Oj! Widze, ze swietna impreza byla! Zaluje,ze nie dotarlam... (dzieki za zdjecia, przynajmniej troche moge zobaczyc jak bylo ;))

biazol pisze...

Żałuj, żałuj.