czwartek, 7 sierpnia 2008

Lekturowo

Wszystkie cytaty pochodzą z książki My zdies' emigranty Manueli Gretkowskiej (Wydawnictwo W.A.B., Warszawa 1995).

"Kover poczuł się obrażony i twierdzi, że tępoty Francuzów nie usprawiedliwia ani Rewolucja Francuska, ani szalejące tu niegdyś choroby weneryczne. Po prostu są tępi i nie ma sensu wprowadzać ich w tajniki działania komunizmu, skoro nie pojmują nawet swojej tak prostej i jawnej demokracji." [s. 15-16]
Nie usprawiedliwia.

"Siedziałam w kawiarni, a obok mnie dwie Niemki opowiadały sobie taką historię: Jakaś ich znajoma pojechała do Francji na wakacje, poznała tam bardzo sympatycznego Amerykanina. Wielka miłość i te rzeczy. On na rozstanie dał jej paczkę prosząc, by otworzyła ją dopiero w Kolonii. Ona zajrzała do paczki już w samolocie. W paczce były przywiązane do siebie sznurkiem zdechły szczur i szczurzyca, a obok karteczka: Witamy w klubie AIDS." [s. 19]
Trochę przypomina mi to historię Simona Mola.

"A w ogóle to wyłącz ten telewizor, bo mnie denerwuje i w ogóle Francja mnie denerwuje. Gdyby ta cała Francja była w Polsce, toby ją ludzie docenili. A tak, Francuzi jedzą, piją i myślą jedynie o jedzeniu i piciu. Żadnych problemów. Wszystko jak te reklamy - łatwe i bez sensu." [s. 23]
Ano.

"Widzisz, porównując Francję z Polską, to Francja jest niższą kulturą, tyle że na wyższym poziomie rozwoju. Dlatego Polacy traktują Francuzów jak dzieci, podziwiając jednocześnie Francję. Rozumiesz?" [s. 23]
Rozumiem.

"François nadal milczał, ale chyba popadł w głębsze zamyślenie, bo zaczął jak większość Francuzów w takiej chwili dłubać w nosie." [s. 76]
Ba.

3 komentarze:

Anonimowy pisze...

hm... i jaki jest Twój komentarz do tego? R

biazol pisze...

Różni są Francuzi. Jedni nie wiedzą, że Czechosłowacja nie istnieje, myślą, że w PL mówimy po rosyjsku. A są tacy (ale wielka rzadkość), którzy całkiem nieźle orientują się w historii Europy.
Jakby nie patrzeć - Francuzi są bardzo egocentryczni. Są oni i reszta świata. Ale w sumie Polacy pod tym względem wiele się od nich nie różnią. Każdy naród jest taki.

Katie pisze...

a mnie się Francuzi kojarzą baaardzo pozytywnie, to zasługa mojego Erasmusa i ludzi z Francji których tam poznałam. Francuski akcent, który początkowo sprawiał że zupełnie nie rozumiałam co ludzie do mnie mówią (jak mówili po angielsku) teraz wspominam bardzo miło i zawsze jak go słyszę to się uśmiecham :)