poniedziałek, 8 czerwca 2009

Dwa wydarzenia

1) Piotrek wyjechał do Polandii. Godnie go pożegnaliśmy, przesiedzieliśmy u niego całą noc - ale przynajmniej dzięki temu się nie spóźnił na samolot ;) Nawet go na stację odprowadziliśmy.
Smutno jakoś tak. Znów się coś kończy, znów coś zaczyna.2) Wybory do Parlamentu Europejskiego. Bardzo niska frekwencja w Polandii. Wstyd, dla tych którzy nie poszli zagłosować. Mój kandydat nie zostanie europosłem. Trochę szkoda, ale najważniejsze, że PO zdystansowała PiS. Niestety, dwie największe porażki polandzkiej polityki pojadą do Strasbourga - Richard Czarnecki (po raz drugi tam się znajdzie) i Zbigniew Ziobro. Wstyd dla Krakowa!
EDIT, wiadomość z ostatniej chwili.
Mój kandydat nie tylko zostanie europosłem, ale kilkanaście minut po zamknięciu lokali wyborczych został ojcem. Podwójne gratulacje!

1 komentarz:

Unknown pisze...

ja tam jeszcze wroce :D nic sie nie skonczylo, skonczcie z tym lamentowaniem :D