poniedziałek, 29 czerwca 2009
środa, 24 czerwca 2009
Początek lata
Od poniedziałku mam taki zapieprz w pracy, że już przestałem orientować się jaki dzień mamy. Wczoraj oddałem rower do naprawy/przeglądu, bo coś mi od kilku miesięcy stukało w supporcie. Dzisiaj wieczorem go odebrałem. Okazało się, że zajechałem support i nadawał się do wymiany. Pan powiedział mi, że tamten był słaby, chińszczyzna i wymienił mi na trochę lepszy - tajwański ;) No mam nadzieję, że przeżyje jakieś 700 km chociaż. Tamten nie dał rady, mam 780 km na liczniku, a on już pewnie od jakichś 300 km stukał.
Poza tym udało mi się zbić cenę roweru nowego z 279 euro na 251,10. Powiedziałem, że na początku lipca go kupię. Mam nadzieję, że później uda mi się za sensowną cenę go opylić.
Rower gotowy do drogi, gorzej ze mną. Ostatni raz dłuższą trasę (ok. 50 km) zrobiłem na początku maja. Potem był weekend w Barcelonie i kontuzja kostki, potem termin oddania raportu ze stażu i tak się skulało do końca czerwca. Teraz nie mam znów okazji pojeździć, bo w najbliższy weekend wyjeżdżam do Besançon. I boję się, że będę ostro stękał tego 12 czy 13 lipca, kiedy pierwszego dnia będzie przejechać kilkadziesiąt kilometrów i w dodatku z pełnymi sakwami.
Poza tym udało mi się zbić cenę roweru nowego z 279 euro na 251,10. Powiedziałem, że na początku lipca go kupię. Mam nadzieję, że później uda mi się za sensowną cenę go opylić.
Rower gotowy do drogi, gorzej ze mną. Ostatni raz dłuższą trasę (ok. 50 km) zrobiłem na początku maja. Potem był weekend w Barcelonie i kontuzja kostki, potem termin oddania raportu ze stażu i tak się skulało do końca czerwca. Teraz nie mam znów okazji pojeździć, bo w najbliższy weekend wyjeżdżam do Besançon. I boję się, że będę ostro stękał tego 12 czy 13 lipca, kiedy pierwszego dnia będzie przejechać kilkadziesiąt kilometrów i w dodatku z pełnymi sakwami.
poniedziałek, 22 czerwca 2009
Jaka to melodia?

No to się zaczęło. Wiedziałem, że będzie tego dużo, ale nie myślałem, że aż tyle. I w dodatku wszystko idzie do druku ok. 16 lipca, czyli muszę to skończyć do 10 lipca (bo wtedy idę na bezpłatny dwutygodniowy urlop). Jakieś duperelki (ulotki, plv i stop-pile) dla promo mam do zrobienia. Dobrze przynajmniej, że reimpy okładek już odpadły. A nowe okładki dla La physique simplement robię z czystą przyjemnością :D
Fête de la Musique
Emodzieci...
Aga, ja i Magda.
Scena Ricard Live Music. Właśnie obchodziła swoje dwudziestolecie. Szkoda, że dotarliśmy późno, byliśmy krótko i w ogóle nie wiem, kto jest na zdjęciu :|
sobota, 20 czerwca 2009
czwartek, 18 czerwca 2009
Graaave!
Wiem, ze Francuzi nie maja duzego pojecia o Polsce. Spoko, rozumiem to. My tez wielkiego pojecia o Francji nie mamy. Nie mowiac o np. Kazachstanie czy innej Mongolii (sorry, ale dla Francuza Polska to takie same peryferia ich swiata).
Natomiast, kiedy juz ktos jedzie do jakiego kraju, robi tam zdjecia, a pozniej prezentacje z nich, ktora udostepnia w internecie, to moglby zadbac troche o zawartosc merytoryczna. W danej prezentacji bylo 20 slajdow, ale ten prezentowany jest najciekawszy.
Pozostale sa do obejrzenia tutEj.
Napis na slajdzie glosi: Katedra zamku wawelskiego w Warszawie.
3 bledy rzeczowe w jednym zdaniu. Pozostawiam to bez komentarza.
Natomiast, kiedy juz ktos jedzie do jakiego kraju, robi tam zdjecia, a pozniej prezentacje z nich, ktora udostepnia w internecie, to moglby zadbac troche o zawartosc merytoryczna. W danej prezentacji bylo 20 slajdow, ale ten prezentowany jest najciekawszy.
Pozostale sa do obejrzenia tutEj.
![]() |
Od Wieczny student |
3 bledy rzeczowe w jednym zdaniu. Pozostawiam to bez komentarza.
poniedziałek, 15 czerwca 2009
Mów mi Ed!
Teraz to naprawdę pojechali po bandzie w Nathanie (a właściwie w Services Generaux w Sejer).
Historia mojego badge'a wygląda mniej więcej tak:
1) styczeń - luty 2008 - napis Stanislas Kowalski
2) styczeń - maj 2009 - Stanislaw Kovalski
Historia mojego badge'a wygląda mniej więcej tak:
1) styczeń - luty 2008 - napis Stanislas Kowalski
2) styczeń - maj 2009 - Stanislaw Kovalski
niedziela, 14 czerwca 2009
Ranne polowanie
piątek, 12 czerwca 2009
Różności
Przynajmniej szczerze to powiedział

Jeśli o mnie chodzi, to też na razie nie widzę konkurenta dla Google'a.
Ale nie o tym miało być. Otóż chciałem zobaczyć tego Binga (bo tak się nazywa ta nowa wyszukiwarka), wklepuję www.bing.com, i co się moim oczom ukazuje?
Jako tło przeglądarki było ustawione (przynajmniej jeśli się korzysta z internetu we Francji) zdjęcie z Saint Briac (w Bretanii). Zdjęcia się zmieniają, dzisiaj już jest jakaś pustynia, ale tamtego dnia, moje pierwsze odwiedziny i zdjęcie miasteczka, które bardzo dobrze znam :)

Nie wiem czy to w jakiś sposób jest znaczące, ale dlaczego jedyna modlitwa dla mężczyzn na pewnym portalu, to modlitwa o wolność? I to w dodatku codzienna!

środa, 10 czerwca 2009
Ocholera
Dzisiaj dostałem mejla, że jednak moja obrona będzie 19 czerwca, a nie jak liczyłem 24 :/ Mój projekt jeszcze leży w powijakach, a powinienem go oddać 8 czerwca (10 dni przed obroną należało to zrobić). Nie wiem jak się z tego wygrzebię. Łudziłem się, że będzie 24, wtedy wszystko wydawało mi się faisable, ale teraz to dupa zimna...
Tak wygląda moja celka (a właściwie jej fragment), z której prawie nie wychodzę. Tylko do toalety i jak się już jedzenie kończy to do Lidla. No i też do Nathana ostatnio wczoraj poszedłem, żeby oddać raport.
Tak wygląda moja celka (a właściwie jej fragment), z której prawie nie wychodzę. Tylko do toalety i jak się już jedzenie kończy to do Lidla. No i też do Nathana ostatnio wczoraj poszedłem, żeby oddać raport.
wtorek, 9 czerwca 2009
Oddanie raportu
poniedziałek, 8 czerwca 2009
Dwa wydarzenia
1) Piotrek wyjechał do Polandii. Godnie go pożegnaliśmy, przesiedzieliśmy u niego całą noc - ale przynajmniej dzięki temu się nie spóźnił na samolot ;) Nawet go na stację odprowadziliśmy.
Smutno jakoś tak. Znów się coś kończy, znów coś zaczyna.
2) Wybory do Parlamentu Europejskiego. Bardzo niska frekwencja w Polandii. Wstyd, dla tych którzy nie poszli zagłosować. Mój kandydat nie zostanie europosłem. Trochę szkoda, ale najważniejsze, że PO zdystansowała PiS. Niestety, dwie największe porażki polandzkiej polityki pojadą do Strasbourga - Richard Czarnecki (po raz drugi tam się znajdzie) i Zbigniew Ziobro. Wstyd dla Krakowa!
EDIT, wiadomość z ostatniej chwili.
Mój kandydat nie tylko zostanie europosłem, ale kilkanaście minut po zamknięciu lokali wyborczych został ojcem. Podwójne gratulacje!
Smutno jakoś tak. Znów się coś kończy, znów coś zaczyna.
EDIT, wiadomość z ostatniej chwili.
Mój kandydat nie tylko zostanie europosłem, ale kilkanaście minut po zamknięciu lokali wyborczych został ojcem. Podwójne gratulacje!
sobota, 6 czerwca 2009
Przedłużenie stażu
W Nathanie popracuję do końca sierpnia. Do pracy wracam 15 czerwca. Będę miał urlop w lipcu, a potem już do samego końca praca, praca, praca.
Co będę robił później, a przede wszystkim gdzie - nie mam pojęcia.
Co będę robił później, a przede wszystkim gdzie - nie mam pojęcia.
wtorek, 2 czerwca 2009
Żyć nie umierać
Subskrybuj:
Posty (Atom)