No to z naszej trójki wykruszyła się Helena. W czwartek wróciła do Polski. Pisze magisterkę i wraca do Francji.
Dziwnie teraz będzie. Kto nas będzie ustawiał i doprowadzał do porządku? Kto będzie robił pyszne (choć późne) obiado-kolacje? Już nie będę mógł mówić: Co trzy głowy to nie jedna. Kto będzie do Izabeli przychodził na śniadanie?
Powodzenia i do zobaczenia.
Następny toast będzie za realizację Twoich planów.
czwartek, 24 stycznia 2008
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
3 komentarze:
Ech, to zawsze smutny moment... pozdrowienia dla koleżanki:)
u mnie juz wiekszosc osob wyjechala. A ja sama zmienilam lokum i ostatnie dwa tygodnie spedze w gronie polskim.`
A Ty do kiedy zostajesz?
Umowę mam do 31 lipca. Ale sesję kończę w połowie czerwca (jeszcze nie wiem dokładnie, nie dostaliśmy planu na nowy semestr).
Prześlij komentarz