niedziela, 1 marca 2009

Niedziela na rowerze

Miałem nadzieję, że niedziela będzie tak pogodna jak sobota. Niestety nie była, ale rowerem i tak przejechałem dzisiaj 67 km.

Znów pojechałem RER-em do St Remy Les Chevreuse (ale niestety trochę przekombinowałem i sporo czasu spędziłem w pociągach).

Widok na chateau de la Madelaine (ten zamek, którego nie zwiedziłem kilka tygodni temu)Zachowana wieża mieszkalna zamku
Przejazd (a właściwie przeprowadzanie roweru) przez skróty nie zawsze pozwala zaoszczędzić czas
Udało mi się dokładnie zrekonstruować (a myślałem, że to będzie niemożliwe) przebieg dzisiejszej trasy.

A tutaj jest profil wysokościowy, całkiem całkiem.

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

Kowalski,

czy Ty chcesz mnie w kompleksy wpędzić?
To ja tu w kraju z tęsknoty usycham, a Ty takie wojaże??
Aha - z tęsknoty za rowerem, oczywiście ;]

Trenuj, trenuj,
w lipcu reaktywacja PSB :)

Pozdrowery
bL

Anonimowy pisze...

Ja w sobotę tez wsiadłem na rower - ale 67 km nie zrobiłem. Z 30 zrobiłem. A zdjęcie na nk mozesz podziwiac pt. Przedwiośnie.