środa, 17 września 2008

Powoli do przodu

ale jak zwykle wszystko na wariackich papierach. Jeszcze dużo spraw do załatwienia przede mną, ale bilet do Paryża już dzisiaj kupiłem. Oby nic nie wypadło, tfu, tfu...

Za pracę poprawkową dostałem 10/20 - uff, wystarczy.
Nowy wyciąg ocen moja ulubiona sekretarka już sporządza.

18 września.
Byłem dzisiaj w Poznaniu. Na uczelni. Oczywiście pani, u której chciałem zaliczyć literaturę najnowszą nie pojawiła się jeszcze na dyżurze.
W przyszły tygodniu muszę wszystko pozałatwiać, bo 30 wyjeżdżam.
Nie wiem co powiedzieć promotorowi - podobno najlepiej prawdę.
W poniedziałek będę jeszcze szturmował pokój pani prodziekan.
Ehh.

Brak komentarzy: